W dobie nowych technologii coraz bardziej zaciera się granica pomiędzy twórcą a odbiorcą. Dlatego zmiany w prawie autorskim muszą uwzględniać aktualne tendencje – powiedział prezes ZIPSEE „Cyfrowa Polska” podczas seminarium zorganizowanego 6 grudnia br. w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie.
Konferencja, która odbyła się pod hasłem „Prawa autorskie w Europie – bariera czy szansa rozwoju?” została zorganizowana przy współpracy z Polskim Stowarzyszeniem Badań Wspólnoty Europejskiej (PECSA), Fundacji Konrada Adenauera w Polsce (KAS), Centrum Doskonałości J. Monneta oraz Szkołę Główną Handlową w Warszawie. Uczestnikami wydarzenia byli specjaliści z zakresu studiów europejskich z SGH i innych ośrodków akademickich i naukowych w Polsce oraz eksperci w zakresie prawa autorskiego i nowych mediów. Do dyskusji został zaproszony również prezes ZIPSEE „Cyfrowa Polska”.
Podczas debaty Michał Kanownik wskazywał, że nowe europejskie prawo autorskie, nad którym obecnie toczą się w Brukseli prace, musi godzić ochronę interesów twórców z prawem konsumentów do dostępu do ich twórczości. „Przepisy te nie mogą więc stanowić bariery dostępu do dóbr intelektualnych, bo jeśli bariera jest zbyt duża, konsumenci będą w naturalny sposób szukać sposobów do jej obejścia” – podkreślał Michał Kanownik. I choć napisanie nowego prawa autorskiego takiego, które będzie uwzględniało zmiany zachodzące na rynku oraz zachowania społeczne, to proces długotrwały, w ocenie prezesa ZIPSEE „Cyfrowa Polska”, jest konieczny do przeprowadzenia.
Uczestnicy seminarium europejskiego dyskutowali również o europejskich i polskich innowacjach. „Polska to kraj posiadający ogromny potencjał innowacji. Nasi inżynierowie oraz start-upy to dowód na to, że mamy ogromne możliwości, a co najważniejsze potrafimy myśleć w sposób innowacyjny” – zauważył prezes ZIPSEE „Cyfrowa Polska”. I dodawał: „W tej sytuacji prawo autorskie obowiązujące w Europie powinno wyrównywać szanse państw członkowskich – również Polski. Tym bardziej, że dzisiejszym świecie o sukcesie firmy decyduje przede wszystkim jej sektor R&D. Mówiąc krótko, wygrywa ten, kto ma lepsze centrum R&D”.