Organy skarbowe w Polsce nazbyt często z góry zakładają, że podatnik powinien wiedzieć, że brał udział w karuzeli podatkowej – wynika z raportu firmy doradczej Andersen Tax przygotowanego na zlecenie ZIPSEE Cyfrowa Polska. Przedsiębiorcy narzekają także na to, że kontrole są długotrwałe i wszczynane nawet po kilku latach od dokonania transakcji. Ich zdaniem urzędnicy powinni rzetelnie stosować zasadę rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatnika oraz zmienić podejście do przedsiębiorców na bardziej partnerskie.
Z raportu „Kontrole i postępowania podatkowe z punktu widzenia przedsiębiorców” wynika, że skala oszustw w podatku VAT to jeden z najważniejszych problemów zarówno dla organów skarbowych, jak i biznesu. I o ile przedsiębiorcy rozumieją potrzebę uszczelniania systemu podatkowego, to wciąż zastrzeżenia mają co do metod prowadzonych kontroli skarbowych.
Problem z dobrą wiarą podatnika
Analiza przeprowadzona przez autorów dokumentu pokazuje, że organy podatkowe w trakcie kontroli opierają się jedynie na okolicznościach towarzyszących przebiegowi konkretnej transakcji, aby wykazać, że podatnik świadomie brał udział w oszustwie podatkowym. W Polsce daje się zauważyć także tendencję do rozszerzania zakresu okoliczności, które świadczą o tym, że podatnik miał wiedzę o fakcie, że uczestniczył w karuzeli podatkowej lub co najmniej powinien był się domyślić, że brał udział w karuzeli podatkowej. „Zakres okoliczności świadczący samoistnie o złej wierze podatnika jest znacznie szerszy niż wynika to z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości UE, w którym została wypracowana koncepcja dobrej wiary. Co więcej, zdarza się, że organy podatkowe kwestionują prawo do odliczenia podatku VAT naliczonego nawet w sytuacji, gdy transakcje miały charakter rzeczywisty, a podatnik dokonał weryfikacji dostawcy używając dostępnych mu środków” – czytamy w raporcie.
Potwierdza to ankieta przeprowadzona na potrzeby raportu. Przedsiębiorcy zostali zapytani m.in. o to, co z punktu widzenia kontrolowanego podmiotu stwarza największe trudności w obronie swoich praw przez podatnika w związku ze stosowaniem koncepcji dobrej wiary. Ponad 28 proc. ankietowanych wskazało na brak definicji dobrej wiary w przepisach ustawy o VAT oraz na dowolność kryteriów branych pod uwagę przez organy podatkowe przy dokonywaniu oceny, czy dany podatnik pozostawał w dobrej wierze. Tyle samo badanych uważa również, że największe trudności stwarza brak oficjalnej lub zawartej w przepisach listy czynności, które powinien podjąć podatnik przed dokonaniem transakcji, a których wykonanie stanowiłoby potwierdzenie, że podatnik dochował należytej staranności przy weryfikacji kontrahenta i w rezultacie, nie można zarzuci mu, bez ewidentnych dowodów, że pozostawał w złej wierze. Dla ponad 14 proc. przedsiębiorców problemem jest przerzucanie przez organy podatkowe na firmy ciężaru dowodu przy udowadnianiu, że podatnik pozostawał w dobrej wierze.
Zbyt długotrwałe kontrole
Aż 55 proc. ankietowanych firm narzeka na długotrwałość kontroli oraz postępowań skarbowych. A brak informowania podatników o przewidywanym czasie ich zakończenia najbardziej utrudnia prowadzenie biznesu. Przedsiębiorcom przeszkadzają też niejasne przepisy oraz wygórowane obowiązki nałożone na nich. Według 35 proc. respondentów za krótkie są też terminy na przedstawienie dokumentów w toku postępowania podatkowego.
Na pytanie o to, co powinno zmienić się w regulacjach dotyczących sposobu prowadzenia kontroli oraz postępowań podatkowych, co 4 przedsiębiorca odpowiedział, że powinny one odbywać się za pośrednictwem komunikacji elektronicznej oraz z wykorzystaniem narzędzia informatycznych do analizy danych. Zdaniem 20 proc. badanych należy wprowadzić ustawowe ograniczenia czasu trwania poszczególnych postępowań, a przepisy powinny precyzyjnie określać, jak obliczać czas ich trwania.
Przedsiębiorcy oczekują także uregulowania kwestii dobrej wiary oraz przywrócenia równowagi pomiędzy podatnikiem a organem skarbowym w toku prowadzenia kontroli skarbowej – podaje Andersen Tax. Firmy prowadzące działalność w Polsce chciałyby także wprowadzenia tzw. kontroli na życzenie oraz umożliwienia rozstrzygania spraw podatkowych w drodze mediacji.
Jest szansa na zmianę
Prezes ZIPSEE Cyfrowa Polska Michał Kanownik, na którego zlecenie powstał raport, przyznaje, że na część z tych oczekiwań przedsiębiorców obecny rząd już odpowiada i widać ogromną szansę na zmiany. Jak przypomina, Ministerstwo Finansów przy udziale przedsiębiorców kończy właśnie prace nad stworzeniem kodeksu dobrych praktyk, który ma rozwiązać problem związany z dobrą wiarą. Tym bardziej, że do prac nad projektem kodeksu resort zaprosił również przedsiębiorców, w tym Związek Cyfrowa Polska. – Cieszymy się, że resort finansów odpowiedział na apele przedsiębiorców w tej kwestii oraz że zechciał skorzystać z naszego doświadczenia. Bo to daje szansę na to, że wspólnie wypracowane regulacje będą rzeczywistą odpowiedzią zarówno na potrzeby firm, jak i administracji państwowej – mówi Kanownik. I dodaje: – Po utworzeniu Krajowej Administracji Skarbowej i wdrożeniu nowych wytycznych dostrzegamy także pewne zmiany w podejściu do kontrolowanych firm. Wciąż jednak istnieje problem z kontrolami, które rozpoczęły się przed utworzeniem KAS. Tu nadal istnieje problem z udowodnieniem przed organami skarbowymi, że podatnik działał w dobrej wierze i że mógł zupełnie nieświadomie sam stać się ofiarą oszustów podatkowych. Liczymy tu na konkretną reakcję. Prezes Związku upatruje również szansę na zmianę w podejściu do firm i prowadzonych wobec nich postępowań podatkowych w uchwalonej przez rząd Konstytucji biznesu.
RAPORT W CAŁOŚCI DO POBRANIA >>> KLIKNIJ TUTAJ