W 2021 r. polską branżę cyfrową i nowoczesnych technologii czekają istotne regulacje, od których kształtu będzie zależeć dalszy jej rozwój oraz to, czy będzie ona w stanie konkurować z zagranicznymi rynkami. Nowy rok może być też decydujący dla przyszłości sieci piątej generacji i krajowych dystrybutorów elektroniki – ocenia Związek Cyfrowa Polska.
ZCP przewiduje, że w 2021 r. będziemy mieli do czynienia z kontynuacją trendu przyśpieszonej cyfryzacji, zapoczątkowego w ubiegłym roku w wyniki pandemii koronawirusa i przystosowania całego życia społecznego oraz biznesowego do trybu pracy zdalnej. – Dlatego szczególnie ważne będzie podejmowanie w tym czasie takich inicjatyw – w tym regulacyjnych – które będą wspierały budowanie cyfrowej gospodarki. Musimy pamiętać, że sektor cyfrowy będzie odgrywał kluczową rolę także po pandemii. To istotne więc, by jego działalność nie była w jakikolwiek sposób ograniczana czy blokowana – mówi prezes Cyfrowej Polski Michał Kanownik.
Cyberbezpieczeństwo i 5G kluczowymi tematami 2021 roku
W swoich prognozach Cyfrowa Polska zwraca uwagę na kilka czynników, które będą determinowały rozwój sektora cyfrowego w 2021 roku. Przede wszystkim istotną rolę odgrywać mają kwestie bezpieczeństwa cyfrowego, szczególnie w kontekście nowelizowanej ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa oraz wdrożenia sieci 5G w Polsce. – Żeby w pełni wykorzystać dobrodziejstwa, jakie przyniesie sieć piątej generacji, konieczne będzie zadbanie o jej cyberbezpieczeństwo, które przełoży się na konkurencyjność polskiej gospodarki – podkreśla Michał Kanownik. Przypomina, że technologia 5G ma potencjał, by zrewolucjonizować wszystkie gałęzie polskiego przemysłu. Jej odpowiedzialna implementacja jest ważna również dla budowania pozycji gospodarczej Polski. – W 2021 roku wyzwaniem dla rządzących będzie stworzenie takich warunków prawnych, które dadzą możliwość funkcjonowania i rozwoju polskim dostawcom technologii sieci piątej generacji. Skorzystanie z rodzimych rozwiązań pozwoli wesprzeć lokalne przedsiębiorstwa, ale także zbudować niezależność i bezpieczeństwo, szczególnie w obszarach łączności krytycznej – dodaje Michał Kanownik.
Zdaniem Cyfrowej Polski istotne dla rozwoju sektora cyfrowego w 2021 r. będzie również wykorzystanie potencjału drzemiącego w usługach e-commerce. Wyzwaniem ma być ich dalsze upowszechnienie i podtrzymanie wzrostów w tym sektorze. Nie mniej ważną rolę odegrają kompetencje cyfrowe. Postępujący rozwój sztucznej inteligencji, Internetu Rzeczy czy robotyki wymusi dostosowywanie publicznego kształcenia do potrzeb współczesnego rynku pracy, np. poprzez poszerzenie oferty studiów z zakresu nauk ścisłych, technologii, inżynierii i matematyki czy też wsparcie osób chcących się przebranżowić.
Unijne przepisy zmienią branżę cyfrową
Organizacja reprezentująca sektor cyfrowy zwraca także uwagę na kilka istotnych regulacji, nad którymi w 2021 roku będą toczyć się żywe dyskusje i których przyjęcie będzie miało ogromny wpływ na działalność sektora cyfrowego w Polsce. Wyzwaniem dla legislatorów będzie m.in. implementacja Dyrektywy w sprawie praw autorskich na Jednolitym Rynku Cyfrowym, która została zaskarżona przez polski rząd do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Polska branża cyfrowa liczy, że na poziomie krajowym dojdzie do konsensusu i kompromisu, który zaspokoi z jednej strony potrzeby twórców, a z drugiej nie zaszkodzi konsumentom i przedsiębiorcom. Unijna reforma prawa autorskiego budzi kontrowersje głównie ze względu na dwa artykuły: 15, który wprowadza tzw. podatek od linków oraz art. 17, który nakazuje obowiązek filtrowania treści pod względem praw autorskich. Przeciwko tym zapisom protestowały liczne środowiska pozarządowe, biznesowe, konsumenckie, start-upowe, naukowe, akademickie i studenckie.
Związek Cyfrowa Polska podkreśla również, że w 2021 r. Komisja Europejska sfinalizuje prace nad Kodeksem Usług Cyfrowych (DSA), który w praktyce ma dostosować unijne regulacje do nowych cyfrowych usług i innowacyjnych rozwiązań. – To istotny projekt, który zdecyduje o przyszłym kierunku rozwoju europejskiej branży cyfrowej. Polska w tym zakresie powinna być aktywna w tym roku i zadbać o to, by te nowe regulacje nie ograniczyły dostępu Europejczyków do szerokiej oferty usług, którą mamy dzisiaj czy blokowały ekspansę naszych europejskich cyfrowych przedsiębiorstw – podkreśla Michał Kanownik. W jego opinii, w zakresie regulacji europejskich w 2021 roku Polska powinna zabiegać również o przyjazne przepisy w zakresie danych i sztucznej inteligencji tak, by były one przejrzyste i nie generowały ograniczeń. – Ważne jest tu racjonalne podejście do stworzenia takich przepisów o udostępnianiu danych, by nie hamowały one innowacyjności, a jednocześnie dbały o własność intelektualną oraz tajemnice handlowe – zaznacza prezes Związku.
2021 r. rozstrzygający dla polskiego sektora dystrybucji elektroniki
W ocenie Cyfrowej Polski, najbliższe miesiące mogą być tez rozstrzygające dla przyszłości polskiego sektora dystrybucji sprzętu elektronicznego. Pomimo, że pandemia spowodowała zwiększone zainteresowanie elektroniką, to rozwój krajowych dystrybutorów tych urządzeń może zablokować regulacja przygotowywana przez resort kultury dotycząca rozszerzenia opłaty reprograficznej. Zgodnie z proponowanymi rozwiązaniami miałaby być ona nałożona na kolejne urządzenia elektroniczne takie jak smartfony, tablety czy telewizory smart, nawet w wysokości do 6 proc. ich ceny. Pieniądze miałyby częściowo trafić do specjalnego Funduszu, z którego mają być finansowane emerytury artystów. Podobny projekt do Sejmu złożyła pod koniec 2020 r. Koalicja Obywatelska.
Cyfrowa Polska ocenia, że proponowane regulacje, które rząd planuje przyjąć w pierwszym kwartale 2021 roku nie tylko spowodują wzrost cen elektroniki w Polsce, co odczują w swoich portfelach konsumenci, ale również pogorszą konkurencyjność polskich dystrybutorów względem rynków zagranicznych, zwłaszcza azjatyckich. – Specyfiką obrotu sprzętu elektrycznego i elektronicznego jest jego niska marżowość. Konsumenci kupując sprzęt kierują się przede wszystkim ceną. Na poziomie dystrybucji marże netto są w okolicach 1 proc. Jeżeli ktoś jest zmuszony dopisać do tego nawet 0,5 proc. opłaty to już przegrywa konkurencję z tym, kto takiego dopisu nie zrobi, przez co najczęściej wypada z rynku – wyjaśnia Michał Kanownik. Oczekuje, że w 2021 r. rządzący podejmą decyzję, która z jednej strony wspomoże twórców, a z drugiej – nie zaszkodzi polskim przedsiębiorcom i nie utrudni konsumentom w dostępie do elektroniki.