– Audyty dadzą nam wiedzę o nieprawidłowościach na rynku elektrośmieci, ale nie rozwiążą problemu istnienia w Polsce szarej strefy. Ministerstwo Środowiska powinno spojrzeć na ten rynek kompleksowo, a nie rozwiązywać jedynie problemy punktowo – przekonywał podczas debaty na temat nieprawidłowości w gospodarce elektroodpadami na Forum Recyklingu w Poznaniu prezes Związku Cyfrowa Polska Michał Kanownik.
Jak podkreślił Kanownik, zgodnie z ustawą o ZSEE to producent lub wprowadzający sprzęt elektryczny i elektroniczny ponosi pełną odpowiedzialność za gospodarowanie odpadami, które powstają z produktów wprowadzanych przez niego na rynek. Także w sytuacji, kiedy obowiązki te będą realizowane za pośrednictwem organizacji odzysku sprzętu elektrycznego i elektronicznego. – Ustawa o ZSEE nałożyła na wprowadzających wiele obowiązków oraz pełną odpowiedzialność za realizację umowy zawartej z organizacjami odzysku. Problem w tym, że wprowadzający nie ma możliwości zweryfikowania uczciwości organizacji odzysku – zauważył prezes Związku zrzeszającego największych producentów sprzętu elektrycznego i elektronicznego w Polsce.
Kanownik przypomniał, że dziś istnieje również obowiązek do osiągania minimalnych rocznych poziomów zbierania zużytego sprzętu dla wszystkich wprowadzających sprzęt na rynek, a nie jak było kiedyś – sprzęt wyłącznie przeznaczony dla gospodarstw domowych. W tym roku limity te wynoszą nie mniej niż 40 proc. średniorocznej masy sprzętu wprowadzonego do obrotu. Zgodnie z ostatnim rozporządzeniem Ministerstwa Środowiska w 2018 r. dla większości elektrośmieci minimalny poziom zbierania wyniesie 50 proc. średniorocznej masy sprzętu wprowadzonego do obrotu, w 2019 r. – 55 proc., zaś w 2020 r. – 60 proc.
Podczas debaty przypomniany został najnowszy raport GIOŚ, według którego w 2016 r. na polski rynek wprowadzono łącznie ponad 583,1 mln kg sprzętu elektrycznego i elektronicznego. To prawie 10 proc. więcej niż rok wcześniej. Łącznie zaś zebrano ponad 232,6 mln kg zużytego sprzętu oraz przetworzono 223 mln kg. Z danych Inspektoratu wynika również, że masa zużytego sprzętu przekazanego do ponownego użycia wyniosła ponad 864 tys. kg. Według GIOŚ wszystkie organizacje odzysku w 2016 r. osiągnęły wymagane poziomy zbierania zużytego sprzętu. – Patrząc na raport GIOŚ możemy patrzeć z optymizmem na przyszły rok pod względem osiągnięcia limitów zbiórki. Ale oczywiście nadal jest to wyzwanie dla rynku, zarówno dla wprowadzających i zbierających – podkreślił Kanownik. I dodał: – Mam nadzieję, że w przyszłości oprócz wywiązania się z obowiązku zbiórki uda się uszczelnić cały system.
A prezes ElektroEko Grzegorz Skrzypczak zaapelował: – Liczymy, że Ministerstwo Środowiska zrobi taką listę kwalifikowanych zakładów przetwarzania.
Patronem debat odbywających się w dniach 17-18 października br. w ramach Forum Recyklingu na targach Pol-Eco-System w Poznaniu był ZIPSEE Cyfrowa Polska.