Związek Cyfrowa Polska alarmuje, że w przypadku nasilenia się kryzysu energetycznego pod żadnym pozorem nie wolno dopuścić do wyłączenia dostaw energii dla centrów przetwarzania danych. – To kwestia bezpieczeństwa państwa – podkreślają eksperci.
Kryzys energetyczny już wkrótce może przybrać na sile. Trwająca w Ukrainie wojna oraz pogłębiająca się niestabilność w dostawie źródeł energii mogą spowodować czasowe ograniczenia w dostawach energii czy paliw.
Jak przekonuje Michał Kanownik, prezes Związku Cyfrowa Polska, reprezentującego polską branżę nowych technologii, w tej sytuacji konieczne jest ustalenie konkretnego planu zarządzania kryzysowego: -–Oczywistym wydaje się fakt, że niektóre placówki, na przykład szpitale, znajdą się pod szczególną ochroną energetyczną państwa. Wnioskujemy o to, żeby do listy obiektów o szczególnym znaczeniu dopisać centra przetwarzania danych – mówi Michał Kanownik.
Stawką jest nasze bezpieczeństwo
Jakie dane procesuje się we wspomnianych centrach? Jak wylicza prezes Cyfrowej Polski – od sieciowych wizytówek, poprzez dokumentację setek tysięcy przedsiębiorstw, aż po obszerne bazy danych, umożliwiające funkcjonowanie podmiotom infrastruktury publicznej. Dlatego niezakłócona działalność infrastruktury teleinformatycznej to w coraz szybciej cyfryzującej się gospodarce jedna z podstawowych kwestii.
Ale to nie tylko kwestia wygody i sprawnego działania gospodarki. –W centrach przetwarzania danych położonych na terenie Polski przetwarzane są dane krytyczne m.in. instytucji publicznych, ważne z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa. Co w sytuacji zagrożenia za naszą wschodnią granicą szczególnie warte podkreślenia – zauważa Michał Kanownik.
Dlatego eksperci Cyfrowej Polski apelują do rządu o całkowite wyłączenie tego typu obiektów z planu ograniczeń awaryjnych. To oznacza, że centra przetwarzania danych, zarówno komercyjne jak i publiczne, nie podlegałyby żadnym ograniczeniom w dostawie energii elektrycznej.
Stanowisko ekspertów Związku trafiło na biurka w resortach rozwoju i technologii, aktywów państwowych oraz klimatu i środowiska. Otrzymał je także Janusz Cieszyński, pełnomocnik rządu do spraw cyberbezpieczeństwa.