Producenci nie muszą już stosować znaku ostrzegawczego na urządzeniach radiowych klasy 2. Decyzję w tej sprawie podjął Urząd Komunikacji Elektronicznej.
Chodzi o urządzenia wobec których w Unii Europejskiej istnieją ograniczenia w zakresie wprowadzania ich do obrotu, oddawania do użytku lub które wymagają uzyskania pozwolenia na używanie. Dotychczas informacje o tych ograniczeniach musiały być podawane na sprzęcie w formie znaku ostrzegawczego.
Obowiązek ten zniosła jednak nowa dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady, wymagając jedynie podawanie informacji o ograniczeniach na opakowaniu lub w instrukcji obsługi.
„W związku z nowymi przepisami, Prezes UKE nie wymaga od producenta lub jego upoważnionego przedstawiciela, realizacji obowiązku oznakowania znakiem ostrzegawczym urządzeń radiowych klasy 2. Kontrolowane będzie jedynie podanie na opakowaniu oraz w instrukcji informacji określającej państwa członkowskie (lub obszary geograficzne), w których istnieją ograniczenia w użytkowaniu lub wymagane jest uzyskanie zezwolenia na używanie urządzenia” – podano w komunikacie UKE. Oznacza to, że nie trzeba stosować na odpowiednich urządzeniach znaku ostrzegawczego, pomimo, braku zmian ustawowych. Zmianie uległ jedynie informator dotyczący wprowadzania do obrotu urządzeń elektrycznych i elektronicznych.
Kwestię stosowania znaku ostrzegawczego zgłaszał ZIPSEE „Cyfrowa Polska”, który spotykał się w tej sprawie z UKE i Ministerstwem Cyfryzacji. Podjęta decyzja jest efektem tych rozmów.
Zobacz nowy informator dot. wprowadzania do obrotu urządzeń elektrycznych i elektronicznych >>> kliknij tutaj