Polska branża cyfrowa i nowoczesnych technologii wzywa władze Unii Europejskiej, by projektowane przepisy dot. sztucznej inteligencji (SI) oparte były o precyzyjne definicje, zapewniały przejrzystość prawa i oddawały złożoność ekosystemu tej technologii. Wśród postulatów Związku Cyfrowa Polska wobec unijnego Aktu ws. sztucznej inteligencji znalazło się także dostosowanie wymagań, procedur i standardów do rynkowej rzeczywistości oraz faktycznych możliwości podmiotów go tworzących.
Stanowisko Związku Cyfrowa Polska, reprezentującego polską branżę cyfrową i nowoczesnych technologii, dotyczące unijnego Aktu ws. sztucznej inteligencji (SI) trafiło do organów UE. W piśmie zaadresowanym m.in. do Axela Vossa, Członka Parlamentu Europejskiego, sprawozdawcy w europarlamentarnej Komisji AIDA, organizacja wskazuje przepisy, które wymagają doprecyzowania. Wskazuje również cele, jakie powinny spełniać projektowane regulacje i wyraża swoje obawy w związku z częścią propozycji Komisji Europejskiej.
Ambitne cele
W stanowisku Cyfrowej Polski czytamy, że sama idea uregulowania kwestii technologii opartej w sztuczną inteligencję w znacznej mierze odpowiada na postulaty branżowe wyrażane w ostatnich latach. Zdaniem Cyfrowej Polski regulacje w tym obszarze mogą stanowić także krok w kierunku budowania zaufania wobec technologii. – Aby w pełni wykorzystać potencjał sztucznej inteligencji, potrzebujemy powszechnego, społecznego zaufania i wiary w proces rozwoju oraz wdrażania rozwiązań z obszaru tej technologii. Poza budową systemów SI z myślą o przejrzystości i bezpieczeństwie, na to zaufanie przekładać się będzie świadomość obecności stosownych ram prawnych – komentuje Michał Kanownik, Prezes Związku Cyfrowa Polska.
Akt ws. sztucznej inteligencji ma na celu wprowadzenie jednolitych ram prawnych dla tej technologii i dotyczyć będzie wszystkich sektorów z wyjątkiem zastosowań militarnych. W zamyśle autorów, przepisy mają klasyfikować zastosowania SI na podstawie związanego z nimi ryzykiem i regulować je w sposób proporcjonalny.
Z entuzjazmem, lecz nie bez uwag
Stanowisko Związku Cyfrowa Polska wskazuje jednak, które obszary zaproponowanej regulacji muszą zostać zmodyfikowane, by zapewnić przejrzystość i jasność prawną, a także, aby wymagania regulacyjne były możliwe do spełnienia i skutecznie odpowiadały na ryzyko. Zdaniem branży cyfrowej zapisy Aktu powinny oddawać złożoność ekosystemu SI i dostosować zakres wymagań do różnorodności podmiotów aktywnych w dziedzinie. Cyfrowa Polska wskazuje np., że niektóre definicje zawarte w projekcie Aktu powinny zostać doprecyzowane, szczególnie gdy dotyczą systemów SI związanych ze znacznym ryzykiem. W ocenie polskiego sektora cyfrowego zachowana zostać musi również równowaga pomiędzy innowacyjnością i zapewnieniem zaufania oraz bezpieczeństwa technologii. Wątpliwości branży budzi, m.in. sposób klasyfikacji zastosowań technologii jako wysoce ryzykownych, np. w przypadku wykorzystania SI w sieciach mobilnych 5G.
Zabierając głos w europejskiej dyskusji o przepisach dot. wykorzystania i rozwoju SI, eksperci Związku Cyfrowa Polska podkreślają, że Akt i wszelkie regulacje jej dotyczące, należy rozpatrywać w szerszym kontekście technologicznym. – W ścisły sposób przeplatają się, np. możliwości sztucznej inteligencji z rozwojem technologii 5G, która nie stanowi tylko nowego standardu łączności dla konsumentów i biznesu, ale przede wszystkim drogę ku zupełnie nowym produktom, usługom i metodom ich powstawania w ramach cyfrowej gospodarki. SI wiąże się też nierozerwalnie z technologiami takimi jak IoT i cloud oraz rozwojem gospodarki opartej o dane. Zastosowanie znajduje w każdej gałęzi gospodarki i życia społecznego. Dlatego kształt unijnych regulacji dotyczących tej technologii ma tak duże znaczenie – wyjaśnia Michał Kanownik.