Opłata od streamingu zaszkodzi biznesowi, start-upom i konsumentom. Apel o konsensus

Zaburzenie pewności prawa, wyższe koszty dla konsumentów za korzystanie z dzieł twórców oraz straty dla działalności podmiotów biznesowych, szczególnie dla start-upów – takie między innymi mogą być konsekwencje tzw. opłaty od usług streamingowych, którą rząd planuje wprowadzić w ramach implementacji unijnej Dyrektywy w sprawie praw autorskich.

Przedstawiciele środowisk biznesowych, startupowych, branży cyfrowej oraz producentów muzycznych i wideo apelowali o rezygnację z tego rozwiązania podczas wspólnej dyskusji, która odbyła się w formule okrągłego stołu, zorganizowanego przez Związek Cyfrowa Polska.

Uderzenie w biznes i konsumentów

W projektowanej implementacji, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, proponuje wprowadzić dodatkową opłatę na rzecz twórców, która ma stanowić pewnego rodzaju rekompensatę za to, że ich utwory udostępniane są w domenie publicznej, czyli w internecie na platformach streamingowych. Jednak jak podkreślali uczestnicy spotkania, taka regulacja wychodzi poza ramy unijnej Dyrektywy, której dotyczy projekt. Potwierdził to Paweł Lewandowski, Podsekretarz Stanu ds. cyfryzacji w KPRM, który przyznał podczas dyskusji, że jego departament wniósł zastrzeżenia do propozycji resortu kultury. Podobne negatywne stanowisko wobec tych kontrowersyjnych zapisów przedstawiło Ministerstwo Finansów, a także Minister do spraw europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk.

Michał Kanownik, prezes Związku Cyfrowa Polska przypomniał, że polski rząd na etapie prac w Parlamencie Europejskim nad Dyrektywą w sprawie praw autorskich aktywnie działał na rzecz zmniejszenia negatywnych konsekwencji zapisów unijnych regulacji wobec konsumentów oraz biznesu. Rząd składał również skargę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej tuż po uchwaleniu przepisów.
– Opłata od usług streamingowych to przykra niespodzianka. Tymczasem dziś potrzebne jest pogodzenie interesu twórców, konsumentów i biznesu. Oczywiście bardzo ważne jest zapewnienie sprawiedliwego wynagrodzenia dla artystów, ale równie istotne jest zagwarantowanie swobodnego dostępu do kultury dla odbiorców – mówił Michał Kanownik.

Jak podkreślił z kolei Jakub Bińkowski, reprezentujący Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP), biznes negatywnie zareagował na propozycję Ministerstwa Kultury, która – jak przypomniał ekspert ZPP – została złożona w praktyce na ostatniej prostej procesu legislacyjnego, bez szansy na odniesienie się do niej przez stronę społeczną na etapie projektowania. – Wprowadzenie opłaty od usług streamingowych na obecnym etapie prac podważa wiarygodność naszego kraju jako stabilnego i przewidywalnego regulatora oraz zaburza stabilność prawa – powiedział. Zaznaczył, że wprowadzana regulacja jest niekompatybilna z tym, co zostało ustalone w Parlamencie Europejskim. – Uchwalenie takich zapisów powinno być poprzedzone badaniem rynku i po głębokiej analizie, czy w ogóle takie regulacje są zasadne. Tymczasem taka propozycja to dla nas zaskoczenie – dodawał. Podobne zdanie wyraziła Marta Pawlak, reprezentująca Fundację Start-up Poland. W jej opinii opłata od usług streamingowych głównie uderzy w małe, dopiero rozwijające się przedsiębiorstwa.

Przeciwni wprowadzenia propozycji są również przedstawiciele producentów audio i wideo. Bogusław Pluta, dyrektor ZPAV podkreślił, że idea wprowadzenia opłaty od usług streamingowych opiera się na błędnym założeniu, że twórcy nie dostają żadnego wynagrodzenia za utwory odtwarzane w serwisach streamingowych. Jak zaznaczył, każda zgoda na wykorzystanie konkretnego utworu wiąże się z konkretną opłatą. A często dla twórców to również szybki zarobek.

Apel do ministra kultury o wycofanie opłaty

Uczestnicy okrągłego stołu zaapelowali do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o wycofanie pomysłu z projektu implementującego Dyrektywę w sprawie autorskich. Ich zdaniem jakiekolwiek inne rozwiązania w tym zakresie powinny opierać się na wcześniejszej rzetelnej diagnozie problemu i być zgłoszone w takim czasie, by dać wszystkim zainteresowanym stronom szansę na odniesienie się do nich. W ocenie Andrzeja Dąbrowskiego, Członka Zarządu Digital Independence, odgórne regulacje nie są konieczne, a mogą tylko zaszkodzić całemu rynkowi cyfrowemu i środowisku twórczemu. Jak przypomniał, artyści mają do dyspozycji organizacje zbiorowego zarządzania, do których mogą się zgłosić, by reprezentowały ich interesy w negocjacjach z platformami streamingowymi.

Projekt ustawy, którego pierwotnym celem była jedynie implementacja zapisów Dyrektywy w sprawie praw autorskich zajmie się niebawem Komitet Stały Rady Ministrów. Paweł Lewandowski, Podsekretarz Stanu w KPRM uważa, że do zmian w projekcie może dojść w Sejmie, podczas prac w komisjach sejmowych, kiedy do głosu dojdzie również strona społeczna.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *